Eksperci wskazują na kilka przyczyn zanieczyszczeń,  jedną z kluczowych jest spalanie niewłaściwych paliw stałych w gospodarstwach domowych. Polacy niestety bardzo często palą w piecach nie tylko złej jakości węglem (bardzo często nie potrafią go w sposób ekologiczny i ekonomiczny rozpalić), ale przede wszystkim  śmieciami, w tym również odpadami, których spalanie wydziela bardzo silne toksyny.

Sposobem na redukcję smogu, miał być całkowity zakaz palenia w piecach paliwem stałym. Jednak podpisana niedawno poprawka do ustawy Prawo Ochrony Środowiska (tzw. ustawa antysmogowa) zezwala, póki co, na etapowanie wymagań odnośnie palenia. Według wytycznych ustawy, można regionalnie zabronić spalania pewnych paliw, lub np. wskazać minimalne standardy emisji.

W tej sytuacji samorządy będą decydować o tym, czym ludzie mogą ogrzewać swoje domy. Część środowisk odetchnęła z ulgą, całkowity zakaz palenia paliwem stałym w piecach oznaczał  gigantyczne problemy spółek węglowych i sprzedawców paliw stałych. W tarapatach byli by też producenci i dystrybutorzy pieców oraz wielu innych przedsiębiorców. Najliczniejszą  grupą niezadowolonych byli by, rzecz jasna obywatele, których bezpośrednio dotyczą zmiany. Ci postawieni byliby przed kosztownym obowiązkiem zakupu nowych urządzeń grzewczych. Dodatkowo etapowanie wprowadzenia ustawy  odsuwa wizję kilkukrotnie wyższych rachunków, ogrzewanie domu sezonowanym drewnem jest tańsze od elektrycznego, czy gazowego.

Dane Akademii Górniczo-Hutniczej:

Ogrzanie 120-metrowego domuwedług danych Akademii Górniczo-Hutniczej w jednym sezonie grzewczym szacunkowo wynoszą:

- Drewno – koszt/jeden sezon -  2 500 zł.

- Gaz ziemny - koszt/jeden sezon - 4 100 zł.

- Olej opałowy - koszt/jeden sezon - 4 600 zł.

- Energia elektryczna - koszt/jeden sezon - 6 800 zł

- Ciepło sieciowe z zamówioną mocą - koszt/jeden sezon - 3 300 zł.

Ustawodawca uznał, że całkowity zakaz palenia paliwami jest skrajnością,  która wprawdzie rozwiązałaby problem zanieczyszczonego powietrza, ale koszty tego rozwiązania są zbyt duże. Urzędnicy stawiają więc na regionalne wymogi dostosowane do lokalnych uwarunkowań. Jeśli przepisy będą egzekwowane konsekwentnie, to przy wdrażanych działaniach, jakimi są dopłaty do wymiany pieców jawi się spora szansa, że polskie powietrze stanie się czystsze.

To rozwiązania systemowe i w skali kraju globalne, ale skoro mowa o czystości powietrza to warto również o nie zadbać na własną rękę, we własnych domach i mieszkaniach.

Dobrym rozwiązaniem są coraz częściej pojawiające się w domach i mieszkaniach, szczególnie tych zlokalizowanych w miastach z zanieczyszczonym powietrzem , OCZYSZCZACZE POWIETRZA. Urządzenia o niewielkich gabarytach, filtrujące powietrze którym oddychamy w domu. Dzięki takiemu urządzeniu pozbędziemy się z miejsca, w którym mieszkamy niepożądanych pyłów i cząstek.

Decydując się na takie urządzenie, sprawdźmy jakie filtry zapewniają jego skuteczność. W większości przypadków, są to takie same filtry jakie instaluje się w odkurzaczach, jednak ich powierzchnia jest znacznie większa, a więc ich efektywność wzrasta. Mikroskopijne włókna tworzące sieć mikro-porów, zatrzymujących drobne cząstki. Filtry takie, poza pochłanianiem drobnych pyłów (PM10, PM2,5) czyli głównych składników smogu, wychwycą również: bakterie, wirusy, roztocza, zarodniki pleśni, alergeny zwierząt, pyłki kwiatów/drzew, kurz. Pamiętajmy jednak, że nie są one wstanie pochłonąć: gazów, zapachów, lotnych związków organicznych, chemikaliów.

Źródło: nierobdymu.com, polskialarmsmogowy.pl